niedziela, 31 marca 2013

Wesołego Alleluja :)

Zdrowych, spokojnych, pełnych radości i ciepła rodzinnego Świąt Wielkiej Nocy :) 



Oraz smacznego jajka i mokrego dyngusa :)

środa, 27 marca 2013

Tort laptop :)

Zauważyłam, że ostatnio podejmuję się coraz cięższych zadań :p i nie wiem w sumie czy na początkującą osobę to jest dobry pomysł ale jak to mówią trening czyni mistrza i chyba zaczęłam z takiego założenia wychodzić. 
Mama kolegi poprosiła mnie o torcik na 50-kę dla swojego męża, który jest maniakiem komputerowym i wymyśliła sobie torcik w kształcie otwartego laptopa.
Pomysł bardzo mi się podobał i postanowiłam podjąć wyzwanie, największym problemem było oczywiście mocowanie klapy i nie znalazłam dobrego patentu. Klapę zrobiłam z andrutów przełożonych nutellą i obłożyłam masą cukrową a mocowanie zostało zrobione z patyczków do szaszłyków, ale że obawiałam się że zbyt długo się nie utrzyma poprosiłam klientkę żeby połączyła tort z klapą dopiero przed podaniem :)
Myślę, że jak na pierwszy raz efekt wcale nie jest zły :)
Torcik tradycyjnie ostatnio śmietankowo - truskawkowo-czekoladowy. 






 

poniedziałek, 25 marca 2013

Aparat fotograficzny Canon :)

Jakiś czas temu zostałam poproszona o zrobienie tortu w kształcie aparatu fotograficznego i to Canona. Jej mąż obchodził 40-te urodziny i chciała mu zrobić niespodziankę, a że jest pasjonatem Canona stwierdziłyśmy, że to będzie całkiem fajny pomysł.
Oczywiście poinformowałam koleżankę, że nie wiem czy podołam i jaki będzie efekt końcowy na szczęście koleżanka była bardzo wyrozumiała i powiedziała, że jak nie wyjdzie to nic się nie stanie. 
Jako, że znowu miałam bardzo ograniczony czas i robiłam tort w nocy a napisy po prawie dobie nieprzespanej, nie miałam już siły wykrawać ich z masy i pisałam je wykańczającym się pisakiem lukrowym no i niestety popsuły one efekt końcowy.
Z czego byłam zadowolona w tym torcie to kształt i wielkość :p 
Niestety nie mam jeszcze opanowanej techniki pokrywania tortu masą w zagięciach i tak jak jedna strona była ładnie wygładzona to druga dawała wiele do życzenia.
Ale cel najważniejszy osiągnięty :) koleżanka była zadowolona a jej mąż bardzo miło zaskoczony i sam pomysł bardzo mu się podobał a ja jestem bogatsza w nowe doświadczenia. 
Tort był o smaku orzechowym w całości biszkopt i krem. 







niedziela, 24 marca 2013

Biała masa fondant, lukier plastyczny, masa cukrowa :p

Biała masa fondant zwana również lukrem plastycznym czy też masą cukrową. 
Bardzo wdzięczna masa, dzięki której możemy spraw, że nasze wypieki, torty nabiorą pięknego wyglądu i wręcz ożyją :)
Lukier plastyczny można kupić już gotowy w sklepach internetowych, ale jest dość drogi. 
Na szczęście można zrobić go samemu :) i dziś przedstawię Wam w jaki to sposób.
Przepis ten krąży po całym internecie ja za pierwszym razem znalazłam go bodajże Tu.
Wykonanie samo w sobie nie jest trudne trzeba tylko pamiętać o ważnej zasadzie aby żelatyna z glukozą się nie zagotowały! 
Mi za pierwszym razem masa wyszła dość twarda, gęsta i szybko obsychała mało plastyczna szczerze powiedziawszy nie wiem dlaczego? ale kolejne razy to już czysta przyjemność :)  


 Składniki:

1)  800g cukru pudru
2)  4 łyżeczki żelatyny
3)  100 g glukozy w proszku  ( ja używam firmy delecta) może być też w płynie ja używam w proszku
4)  70 ml wody ( na gramy to wychodzi również 70 ale tylko w przypadku wody! )
5)  ewentualnie aromat migdałowy, waniliowy,cytrynowy lub pomarańczowy.

Wykonanie:

Żelatynę  namoczyć w zimnej wodzie, jak napęcznieje podgrzać i ciągle mieszając dosypać glukozę i mieszać jeszcze przez chwilkę, aż do całkowitego rozpuszczenia i uzyskania jednolitej konsystencji. Uważać żeby się nie zagotowało! (jak się zagotuje wyrzucić i zacząć od początku). Ja podgrzewam na bardzo małym ogniu. 
 Gdy płyn przestygnie (ale nie całkowicie) dodajemy stopniowo cukier puder ciągle mieszając. Ja dosypuję do tego garnuszka, w którym podgrzewałam płyn i mieszam łyżką stołową do czasu, aż masa robi się już taka gęsta, że mieszanie jest niemożliwe, wtedy posypuję blat cukrem pudrem, wyjmuję zawartość z garnuszka  i ugniatam dalej dosypując stopniowo cukier puder. Może zdarzyć się tak, że nie wejdzie całe 800 gram może być mniej, wszystko zależy od jakości cukru pudru i od tego jak ciepły będzie płyn zanim zaczniemy wsypywać puder (wiem z własnego doświadczenia jak wsypywałam bezpośrednio po podgrzaniu bez przestudzenia, cukru wchodziło nawet kilogram).
Na początku masa jest bardzo klejąca ale w miarę dosypywania odkleja się od dłoni, można sobie pomóc podsypując dłonie cukrem pudrem i ugniatając opuszkami. A pod sam koniec można nawet zwilżyć ręce olejem. Jak już masa nabierze odpowiednią konsystencję podobną do plasteliny jest gotowa :)
Gdy masa jest już gotowa możemy od razu przystąpić do obłożenia  ciasta jeżeli chcemy mieć w białym kolorze. 
Jeżeli chcemy inny kolor to należy zabarwić masę za pomocą barwników spożywczych. Do tego celu najbardziej nadają się barwniki w proszku bądź kremie czy żelu odradzam barwniki w płynie bo strasznie rozrzedzają masę :( 
Bierzemy tyle masy ile potrzebujemy, dosypujemy  barwnik i ugniatamy



BARDZO WAŻNE!!!!!!!!!!!!
PAMIĘTAJ ABY MASA , Z KTÓREJ NIE KORZYSTASZ W DANYM MOMENCIE BYŁA ZAWSZE DOBRZE ZAWINIĘTA W FOLIĘ SPOŻYWCZĄ LUB WORECZEK ABY NIE WYSYCHAŁA!!!!!!!!!
 Po uzyskaniu odpowiedniej barwy możemy przystąpić  do obłożenia ciasta bądź do lepienia ozdób, figurek.
 Aby obłożyć masą całe ciasto należy rozwałkować ją na specjalnej  macie silikonowej bądź jeśli nie posiadamy można na blacie posypanym mąką ziemniaczaną bądź cukrem pudrem albo delikatnie posmarowanym olejem ja dość długo stosowałam tę ostatnią metodę jednak niedawno odkryłam WŁASNY PATENT, którym jest celofan położony na blacie delikatnie posmarowanym olejem ;) celofan się przykleja do oleju i się nie ślizga a masa się nie klei ;) i pomyśleć, że tak późno na to wpadłam. 
Jeżeli nie posiadamy nieprzywierającego wałka to można użyć zwykłego wałka posmarowanego delikatnie olejem. 
Aby pokryć całe ciasto,  musimy masę rozwałkować dość cienko i o dużo większej powierzchni niż ciasto aby mieć pewność, że pokryje ona całe ciasto ;)
Tak rozwałkowaną masę kładziemy delikatnie na  przedramieniu, bądź na wałek i przenosimy na ciasto posmarowane masą na bazie masła, masa na bazie bitej śmietany rozpuszcza masę cukrową! 








Jeżeli mamy ciasto na bazie bitej śmietany musimy na wierzch ciasta posmarować cieniutką warstwą masy maślanej ( może być to np. ubite na puszystą masę masło z dodatkiem niewielkiej ilości cukru pudru).
Jak to dokładnie zrobić można znaleźć filmiki w internecie np. na You Tube.
 Masa ta nadaje się zarówno to obłożenia całego ciasta jak i wykonania figurek. Należy ją przechowywać  w szczelnie zamkniętym woreczku albo foli spożywczej.
Figurki możemy wykonać dużo wcześniej i przechowywać je w jakimś suchym,przewiewnym miejscu nakryte czymś albo w pudełeczku żeby nie dostały kurzu. 
Szczegóły na figurkach możemy wykonywać barwnikiem w płynie lub w proszku rozpuszczonym z małą ilością wódki lub innego alkoholu i malujemy jak farbkami pędzelkiem (oczywiście czystym, specjalnie do tego przeznaczonym).
Nie wiem czy o czymś nie zapomniałam bo to w sumie długi temat :p w razie potrzeby będę na bieżąco uzupełniała post, w razie jakichkolwiek pytań proszę o umieszczanie ich w komentarzach a postaram się w miarę możliwości i wiedzy na nie odpowiadać :)

Przykłady kilku figurek wykonanych tą metodą :)





  

 

Tort na 50-kę wersja dla dorosłych :p

Tort wykonany dla koleżanki na 50 urodziny. Oczywiście jak to ze mną bywa wszystko na ostatnią minutę i miałam tylko niespełna 4 godziny na jego wykonanie a jak dla mnie to bardzo mało czasu :/ same kremy się dość długo robi a był przekładany trzema smakami. 
Z powodu tak małej ilości czasu i presji nie byłam zadowolona z efektu końcowego :p ale u mnie to już chyba tak zawsze będzie :)
Najważniejsze, że solenizantka była bardzo mile zaskoczona i naprawdę jej się podobał a co najważniejsze smakował i tutaj muszę  nieskromnie powiedzieć, że naprawdę był smaczny :)
Może sam wygląd, niektórym może wydać się mało smaczny ale chciałam zrobić coś śmiesznego, zboczonego ale znowu nie za bardzo obrzydzającego wydawało mi się, że taki efekt udało mi się osiągnąć chodź mój mąż był innego zdania :p





niedziela, 10 marca 2013

Ciasteczka czekoladowo-owsiane

Dawno mnie nie było :( oj dawno ...... ale postaram się to nadrobić.
Dziś chciałam się podzielić z Wami przepisem na szybkie w wykonaniu i całkiem smaczne ciasteczka czekoladowo-owsiane bez pieczenia.
Robiłam je po raz pierwszy i na pewno do nich wrócę jeszcze nie raz ;) z tymże pewnie troszeczkę zmodyfikuję przepis ale dziś podam Wam oryginalny, który pochodzi ze strony Moje Wypieki.
Ciasteczka są słodkie i bardziej smakują na drugi dzień, ponieważ robią się miększe.
Dla niektórych mogą się wydawać za słodkie jak np. dla mojego męża ale większości ciasteczka smakują ;) 

Składniki: 
 1) pół kostki masła (125g)
 2) 1,5 szklanki cukru
 3) 3 łyżki naturalnego kakao
 4) 140 gram mleka skondensowanego, niesłodzonego mleka 
 5) 3 szklanki płatków owsianych (użyłam zwykłych ale następnym razem spróbuję z błyskawicznymi)
 6) 3 bardzo czubate łyżki masła orzechowego (najlepiej typu "crunchy", z kawałkami orzechów ) ja niestety nie posiadałam takiego dlatego użyłam zwykłego masła orzechowego.

Wykonanie: 

Płatki owsiane wsypać do dużej miski, dodać masło orzechowe.




Pierwsze cztery składniki zagotować w małym rondelku, ciągle mieszając. Gotować jedną minutę od momentu zagotowania. 




Zdjąć z palnika i wlać do miski z płatkami i dokładnie wszystko wymieszać.




Układać łyżeczką niewielkie kopczyki na papierze lub foli i 



zostawić do całkowitego ostygnięcia i zastygnięcia.



Można podawać od razu po zastygnięciu (niektórzy wyjadają prosto z miski) chociaż wydaje mi się, że najlepiej włożyć je na jakiś do lodówki np. na całą noc. 



Smacznego ;)