Torcik, o którym wspominałam w poprzednim wpisie.
Dla mojego męża na 35 urodziny, niestety pokrzywdzonego męża ponieważ nie miałam kompletnie czasu na wykonanie pięknego, zaskakującego torciku :/ chociaż jakby nie patrzeć ten też jest zaskakujący :p
W planach miałam zrobić tort w kształcie auta porsche carrera 911 ulubiony model mojego męża, często też w dawnych czasach do mnie tak mówił :D "moje porsche carrera" ze względu na tył tego samochodu :p
Oczywiście jak się okazało ile mam do zrobienia ciast i całej reszty stwierdziłam, że nie ma takiej opcji żebym wykonała taki tort.
Stwierdziłam, że dobrym sposobem będzie zrobienie tortu sachera, o którym mówił kilka razy, ze chciałby spróbować :D ale czytając przepisy na ten tort okazało się, że jego receptura jest ściśle tajna i te wszystkie przepisy to tylko podróby :/ po za tym mimo wszystko i tak nie miałabym czasu na jego zrobienie. Dlatego stwierdziłam, że najszybciej i najbardziej pewny będzie tort tiramisu, tort który nie potrzebuje zbyt dużo czasu na siedzenie w lodówce przed konsumpcją a uwierzcie mi tort wykonywałam na niecałą godzinę przed przyjściem gości nawet, nie którzy już byli :p no ale w smaku wyszedł rewelacyjny, mocno wilgotny :)
Posiadam tylko jedno zdjęcie bo stwierdziłam, że nie ma sensu więcej :p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz